sobota, 12 września 2015

Niepewność

a może ja jestem złudzeniem
 może ja  tylko się wyśniłam
i zaraz zniknę jak mgły rannej skroplenie
jak tęcza po deszczu
co się barw paletą mieniła

zostanie po mnie puste miejsce 
między chmurkami na niebie 
no widzisz
ja sama nie wiem siebie
więc jak mnie odnajdziesz

wśród wiatrów tylu
tylu westchnień
tylu ros porannych
jak rozpoznasz moich dróg przestworza
skoro los mi daje jedynie bezdroża
                                                      Daglezja

16 komentarzy:

  1. nawet w bezdrożach
    w dzikich otchłaniach
    we mgłach co oczy
    zamulają słodkim uniesieniem
    odnajdę ciebie

    jesteś tym pięknem
    tym poruszeniem ducha
    tym płatkiem białym
    co zakwita życiem
    w porannej rosie

    jesteś tym dziwnym poruszeniem
    kiedy od dziecka nadawałaś sensu
    burzom i wichrom krzykiem radosnym
    zebrana w muzyce lasów
    w cieniach uśmiechów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysiu, przepiękny opis czegoś, czego nazwać nie sposób....
      Poezja ma ten sekret, że mówi o tym, czego nie sposób dojrzeć.:)))))
      Dziękuje Ci za śliczne słowa. Zdrówka i słoneczka życzę.:)

      Usuń
  2. Wiesz Dag, że ja z poezją na bakier, więc traktuj moją ocenę jako domniemanie :)
    Nie jesteś złudzeniem, póki potrafisz odczuwać ból, a skoro odczuwasz, jesteś cząstką tego wszechświata. A póki zostają ci, którzy Cię pamiętają, nie jesteś też pustym miejscem. Nie porównuj się do mgły, tęczy, bo to są tylko chwile jak mgnienie oka, które tylko Ty dostrzegasz. I już najbardziej nie rozumiem owych bezdroży. Chciałabyś móc tylko iść raz wytyczoną drogą beż możliwości poznania tego, co obok? Co warte byłoby życie marionetki, która z wyznaczonej drogi zboczyć nie może?
    Czyżby Cię dopadł kryzys egzystencjonalny? :)
    Pozdrawiam ciepło i z uśmiechem

    OdpowiedzUsuń
  3. Asmodeuszu, ja nie stwierdzam faktu, zauważ , że jest to jedynie rozważanie... na temat istnienia.:)))
    W kontekście kosmosu jest to adekwatne. A droga? Przecie "musimy " iść tą, którą wytycza nam kto inny. Jakże mało mamy do powiedzenia w tych sprawach. Tylko nie zastanawiamy się nad tym idąc, pędząc do celu (???) Pozdrawiam i ślicznie dziękuję za skomentowanie tego wiersza.:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dag, nic nie musimy! Wszystko jest kwestią wyboru, oczywiście z pełna świadomością konsekwencji jaki ten wybór ze sobą niesie. Inni do niczego nie są w stanie nas zmusić (pomijam sytuacje ekstremalne, gdzie nie masz wyboru, np. lufa pistoletu przy skroni).
      Miłego dnia :)

      Usuń
    2. Wspaniale, że tak optymistycznie te sprawy widzisz. Wiara czyni cuda:))) Może uwierzę w to, co mówisz?
      Pozdrawiam z uśmiechem.:)

      Usuń
  4. Kwestia wyboru jest fikcją.
    Od chwili narodzin nie znając układów jesteśmy chrzczeni, czyli wbrew naszej świadomości wciągani w machinę religii, a w zasadzie kościoła.
    Ale nie tylko. Nasze życie, rozumienie świata wynika z programowania jak w komputerze (tradycje rodzinne, układy i pojęcia, nauka i tp) więc praktycznie nie mamy wyboru.
    Nasze istnienie uwarunkowane jest od przypadku. Np... wiążemy się z człowiekiem, który umiera, albo odchodzi do innego. Jaki jest więc nasz wybór
    To jest przymus, pominięcie naszej woli. Zmusza nas sytuacja życiowa.
    Musimy miliony rzeczy.
    „muszę rano wcześnie wstać – idę do pracy”
    praca ? muszę z czegoś żyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Rysiu, wybór to fikcja...i ja tak sądzę. Zbyt wiele dróg spotkałam z napisem..."wstęp wzbroniony".:) Niektóre musiałam forsować...a wtedy to był już mój wybór. Może zbyt się poddajemy, i wierzymy w te napisy? Może wolność to "forsowanie"...tylko czy to nie spowoduje chaosu?
      Serdeczności posyłam.:)

      Usuń
  5. Bezdroża są czasami lepsze, niż utarte drogi...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Pewnie masz rację, zamiast iść wytyczoną kolczastą , pełną przeszkód drogą, lepiej zejść na nieuczęszczany szlak, porośnięty zielonymi trawami.:)))
      Serdecznie pozdrawiam.:)

      Usuń
  6. Po każdym z nas zostaje puste miejsce,które nikt inny nie jest w stanie zapełnić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm...ale skoro w przyrodzie wszystko ma swoje miejsce i przyczynę...to czy może być jakaś nie wypełniona pustka???

      pozdrawiam serdecznie.)

      Usuń
  7. "jak rozpoznasz moich dróg przestworza
    skoro los mi daje jedynie bezdroża"

    DAG. - to wspaniałe słowa!
    POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Los nie każdemu łaskawy:))) Znam takie powiedzenie. Tylko w tym wypadku te bezdroża to....urozmaicenie, a może to jest właśnie szczęście i dopiero zdamy sobie sprawę po jakimś czasie, że najpiękniejsze...co nas w życiu spotkało to właśnie te "bezdroża"?
      Serdeczności posyłam Ci victoriaanin.:)))

      Usuń
  8. Piękna muzyka i piękny wiersz. Co zaś tyczy wyboru. Bezdroża pozwalają mi poznawać nowy świat, Świat pięknych roślin . Oby tylko trosze dalej od ludzi i ich zawiści, to już jest OK.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj J.:) Twoje słowa są bardzo miłe.:)
    Zawiść, zazdrość, ileż krzywd wyrządzają te uczucia, ale one są ...uciekamy od nich...
    jak ja to dobrze rozumiem.:(
    Pozdrawiam najserdeczniej.:)

    OdpowiedzUsuń